Po ciężkim ale i wyrównanym meczu podopieczni trenera Tomasza Korolika przegrali domowe spotkanie z Deltą Sieniawa Żarska 2:0. Nie można jednak jasienianom odmówić walki, którą pokazali do ostatnich minut meczu.
Po remisie z Zorzą Ochla apetyty kibiców Stali były w niedzielę 3 czerwca mocno rozbudzone. Do Jasienia zawitał nieobliczalny beniaminek z Sieniawa Żarskiej, który po ostatniej porażce u siebie z Amatorem Bobrowniki za wszelką cenę chciał odrobić punkty kosztem Stalowców. Pierwsza połowa nie zachwyciła. Obie drużyny grały zbyt asekuracyjnie, sytuacji podbramkowych było jak na lekarstwo.
Lepiej w spotkanie weszli goście, którzy spokojnie rozgrywali piłkę i jako pierwsi zagrozili bramce rywali. W 5 minucie na bezpośredni strzał w kierunku bramki Stali zdecydował się Adrian Mentel, jednak jego uderzenie poszybowało ponad bramką. W odpowiedzi w 10 minucie po znakomitym podaniu Michała Prokopowicza piłkę do bramki Delty skierował Krystian Abramczyk, ale sędzia odgwizdał spalonego i gol nie został uznany. W 15 minucie rajd przeprowadził Michał Prokopowicz, wpadł w pole karne i uderzył mocno w kierunku bramki, ale Daniel Czerwiński zdołał zatrzymać strzał napastnika Stali. W 26 minucie Delta miała kapitalną szansę na zdobycie gola. Piłkę w polu karnym otrzymał Szymon Patyna, szybko się obrócił i uderzył w kierunku bramki, ale fenomenalną paradą popisał się Marcin Stankiewicz wybijając piłkę do boku. Z kolei w 40 minucie przed szansą na otworzenie wyniku stanął Krystian Abramczyk, ale piłka po jego strzale z rzutu wolnego poszybowała ponad bramką.
Zdecydowanie więcej emocji dostarczyła druga połowa. Obraz gry w tej części meczu za wiele się nie zmienił, a obie drużyny toczyły wyrównany bój. W 48 minucie gospodarzy na prowadzenie mógł wyprowadzić Michał Prokopowicz, który znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem. Zepsuł jednak tę akcję, gdyż trafił w golkipera rywali. Kluczowa dla losów spotkania była 50 minuta. Nasz pomocnik Krystian Laskowski został uderzony łokciem przez obrońcę gości. Niezrozumiale zachował się wówczas sędzia, który nie odgwizdał przewinienia, a co najgorsze po głośnym proteście usunął zawodnika Stali z boiska. Chwilę po tym zdarzeniu Stal straciła bramkę. Piłka trafiła do niepilnowanego Adriana Mentela, który mając sporo miejsca i czasu uderzył nie do obrony. Jasienianie po utracie gola poderwali się do ataku, starając się szybko doprowadzić do remisu. W 60 minucie w sytuacji sam na sam znalazł się Michał Prokopowicz, ale bramkarz gości wyczuł jego intencje i wybił piłkę. W 65 minucie golkipera Delty próbował zaskoczyć Bartosz Siwak, ale piłka minęła słupek bramki gości. Niestety tego dnia brak piłkarskiego szczęścia towarzyszył zawodnikom Stali Jasień, których wysiłki na nic się jednak nie zdały. Ostatecznie Stal pechowo i kompletnie niezasłużenie przegrała z Deltą 0:2 bowiem … w ostatnich sekundach spotkania jasienianie rzucili się do ataku, ale nadziali się na kontratak. Tym razem Marcin Stankiewicz piłkę z bramki musiał wyjmować po strzale Damiana Sokołowskiego.
Stal na przestrzeni całego spotkania nie była wcale gorszą drużyną od Delty. Mimo ogromnego osłabienia z powodu plagi kontuzji drużyna z Jasienia pokazała ogromny charakter i wolę walki. Jasienianie zasłużyli na brawa i zapracowali na to żeby ten mecz przynajmniej zremisować. Niestety po raz kolejny przekonaliśmy się jak piłka jest brutalna.
STAL JASIEŃ – DELTA SIENIAWA ŻARSKA 0:2 (0:0)
Stal: Marcin Stankiewicz – Marcin Chmielewski, Tomasz Korolik, Marcin Gulej, Bartosz Chełminiak – Krystian Abramczyk, Tomasz Mazurek (
od 62 min. Jacek Siwak), Michał Kuchta, Krystian Laskowski, Andrij Shafraniuk ( od 51 min. Bartosz Siwak) – Michał Prokopowicz.
