Bolesną lekcję otrzymali w niedzielę 5 listopada piłkarze Stali Jasień. Żółto-niebiescy zostali rozbici przez wicelidera zielonogórskiej klasy okręgowej – Promień Żary aż 8:0.
Żaranie kolejny raz potwierdzili, że w tym sezonie są piekielnie mocni. Tym razem boleśnie przekonał się o tym beniaminek z Jasienia. Jako pierwsi z gola mogli się jednak cieszyć jasienianie. W 11 minucie Dariusz Silczak otrzymał piłkę będąc w polu karnym Promienia, ale z jego strzałem poradził sobie Tomasz Kowalczyk. Później grali już tylko piłkarze trenera Grzegorza Tychowskiego. Worek z bramkami rozwiązał się w 12 minucie kiedy to po serii dobitek bramkę strzelił ostatecznie Jakub Nowak. Kontrolę nad meczem coraz bardziej przejmowali żaranie, co przyniosło drugiego gola w 26 minucie. Dariusz Piechowiak wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam z Marcinem Stankiewiczem nie dał szans bramkarzowi Stali. Ostatnią bramkę w pierwszej połowie zdobył wychowanek Stali Rafał Rogalski w 39 minucie. Dzięki dokładnemu dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła prosto na głowę obrońcy Promienia, a temu nie pozostało nic innego jak skierować ją do bramki strzeżonej przez Marcina Stankiewicza. Z szacunku do Stali, Rafał Rogalski nie celebrował jednak zdobycia gola.
Po zmianie stron rozpoczął się prawdziwy festiwal strzelecki. Promień nie miał zamiaru zwalniać tempa i strzelił pięć kolejnych bramek. Dwa gole zdobył wprowadzony w 60 minucie Matheus Britto. Po jednym dołożyli Piotr Czarnota, Aleksander Jelski i Jakub Nowak. Jasienianie w drugiej połowie próbowali jeszcze rotować składem, ale nie przyniosło to pozytywnych efektów. Drugie 45 minut to już zdecydowana dominacja żarskiego zespołu, który ostatecznie pewnie wygrał 8:0 odnosząc tym samym dziesiąte zwycięstwo w sezonie.
To było bardzo przykre doświadczenie dla jasieńskiego zespołu – porażka w takim wymiarze na własnym boisku. Od samego początku to rywal prowadził grę, utrzymując się długo przy piłce i stwarzając sobie kolejne sytuacje bramkowe. Z kolei nasz zespół nie potrafił nawiązać w jakikolwiek sposób walki i nie chodzi tu tylko o chęci do grania, których mogło być więcej, a o zdecydowanie wyższy poziom drużyny Promienia. Spotkały się zespoły z innej bajki, które mają różne cele. O meczu nie ma co więcej pisać, przegraliśmy i musimy się jakoś pozbierać.
Pod jasieńską bramką często było gorąco.
Dodatkowego smaczku temu meczowi nadało to, że w Promieniu Żary zagrał Rafał Rogalski (na zdjęciu z piłką), który jest wychowankiem Stali.
STAL JASIEŃ – PROMIEŃ ŻARY 0:8 (0:3)
Stal: Marcin Stankiewicz ( od 67 min. Bartosz Białowąs) – Marcin Chmielewski, Emil Rapacz, Michał Prokopowicz, Marcin Gulej – Maciej Chmielewski ( od 35 min. Michał Kuchta), Tomasz Siwak ( od 70 min. Tomasz Korolik), Bartłomiej Toczaniuk, Damian Szarzyński ( od 67 min. Wojciech Bartosik) – Dariusz Silczak, Jacek Siwak ( od 67 min. Jakub Dawid).