Nie było niespodzianki w meczu I rundy Pucharu Polski na szczeblu OZPN Zielona Góra. Jasienianie promocję do następnego etapu rozgrywek uzyskali pokonując na wyjeździe Iskrę Jabłoniec 2:8.
Zdecydowanym faworytem meczu I rundy Pucharu Polski, który rozegrany został w Jabłońcu była Stal Jasień. Jasienianie od początku przeważali, dłużej utrzymywali się przy piłce i wykazywali się większą kulturą piłkarską. Swoją przewagę udowodnili już po 8 minutach kiedy to prowadzili 2:0 i mogli kontrolować wydarzenia na boisku. Na prowadzenie Stalowców wyprowadził samobójczym trafieniem Andrzej Chorab. Pięć minut później do piłki w polu karnym dopadł Dariusz Silczak i z najbliższej odległości, padając skierował piłkę do bramki Iskry pod próbującym jeszcze interweniować goolkiperem Iskry. Bramkarz gospodarzy nie zdążył zasłonić ciałem strzeżonej przez siebie bramki i Stalowcy zdobyli swoją drugą bramkę. Iskra miała swoje okazje i jedna z nich w 15 minucie mogła zakończyć się golem. Bartosz Rewaj uderzył technicznie z rzutu wolnego, ale piłka minimalnie przeszła obok słupka jasieńskiej bramki. To zdarzenie podziałało bardzo mobilizująco na MKS, bowiem osiem minut później Stal podwyższyła prowadzenie. Marcin Chmielewski obsłużył dobrym podaniem wbiegającego w pole karne Bartłomieja Toczaniuka, a ten uderzeniem po krótkim słupku wpisał się po raz pierwszy na listę strzelców. W 27 minucie świetną okazję miał Tomasz Siwak, który uderzał z 20 metrów z rzutu wolnego, ale piłka trafiła prosto w ręce bramkarza gospodarzy. Gospodarze dość niespodziewanie odpowiedzieli trafieniem, które było bardzo widowiskowe. Paweł Owsiany posłał piłkę do bramki Damiana Szarzyńskiego bezpośrednio z rzutu rożnego! W 38 minucie Stalowcy mieli kolejną świetną okazję. Bartłomiej Toczaniuk zagrał do Michała Prokopowicza, który trafił w słupek, a dobitka Toczaniuka zmierzająca w światło bramki została wybita przez bramkarza z Jabłońca. W końcówce pierwszej odsłony gry Stal ,,odskoczyła” miejscowym, rozstrzygając już praktycznie przed zmianą stron losy awansu, a w głównej roli wystąpił Bartłomiej Toczaniuk. Najpierw uderzeniem tuż zza pola karnego wpakował piłkę do siatki, a dwie minuty później wykorzystał podanie od Dariusza Silczaka i uderzył obok interweniującego goolkipera Iskry.
Drugie 45 minut było już bez historii. Wyglądało na to, że zawodnicy z Jasienia mecz mają pod kontrolą. Zresztą świadczyły o tym kolejne bramkowe okazje. W 50 minucie Stal zdobyła szóstego gola. Z dystansu mocno strzelił Michał Prokopowicz, piłkę odbił bramkarz Iskry, ale przy biernej postawie obrońców doszedł do niej Bartłomiej Toczaniuk i dobił głową strzał swojego kolegi. W drugiej połowie Iskra podejmowała próby zmniejszenia strat ale bez powodzenia. I tak w 60 minucie po strzale Bartosza Rewaja po długim roku, bramkarz Stali sparował piłkę na rzut rożny. W 65 minucie Krystian Gruszecki strzelał praktycznie z zerowego kąta, ale piłka przeszła wzdłuż linii bramkowej. Na szczęście dla gości nikt nie zamknął tej akcji z drugiej strony i piłka wyszła poza boisko. Swoje sytuacje do zdobycia bramki mieli także Stalowcy, ale futbolówka nie odnalazła drogi do ”prostokąta”. Najlepszą sytuację w 66 minucie miał Damian Szarzyński. Po faulu na Michale Prokopowiczu sędzia podyktował rzut karny. Damian Szarzyński wykonał go jednak fatalnie i nie trafił nawet w bramkę. W kolejnych minutach podwyższyć prowadzenie mogli między innymi Tomasz Wawrzyniak czy Tomasz Siwak, ale licznik goli po stronie Stali nie zmienił się. Sztuka ta udał się za to gospodarzom. W 81 minucie piłkę w środku pola przejął Krystian Gruszecki i przy biernej postawie obrońców przebiegł z nią kilkanaście metrów, po czym mierzonym uderzeniem umieścił ją w bramce Damiana Szarzyńskiego. Radość z tego trafienia w szeregach gospodarzy była bardzo krótka gdyż w 87 minucie Stal zdobyła kolejnego gola. Tym razem po prostopadłym podaniu Tomasza Wawrzyniaka sam na sam z bramkarzem znalazł się Bartłomiej Toczaniuk i sprytnym strzałem w krótki róg pokonał goolkipera Iskry. Wynik spotkania na 2:8 ustalił po ładnej akcji zespołowej Wojciech Bartosik. Prostopadła piłkę w pole karne zagrał Tomasz Wawrzyniak, przejął ją Bartłomiej Toczaniuk i dograł na 3 metr do Wojciecha Bartosika, który dopełnił formalności trafiając do pustej bramki.
Stal Jasień w dobrym stylu awansowała do kolejnej rundy Pucharu Polski. Podopieczni trenera Tomasz Korolika zrobili to co mieli zrobić i udokumentowali swoją wyższość kilkoma golami. Mogli ich zdobyć jeszcze więcej, ale brakowało niekiedy zimnej krwi czy precyzji. Kolejna runda Pucharu Polski OZPN Zielona Góra już 31 sierpnia, a 21 sierpnia startują rozgrywki zielonogórskiej klasy A.
ISKRA JABŁONIEC – STAL JASIEŃ 2:8 (1:5)
Bramki dla Stali: 0:1 Andrzej Chorab (samobójcza, 3 minuta), 0:2 Dariusz Silczak (8 minuta), 0:3 Bartłomiej Toczaniuk (23 minuta), 1:4 Bartłomiej Toczaniuk (40 minuta), 1:5 Bartłomiej Toczaniuk (42 minuta), 1:6 Bartłomiej Toczaniuk (50 minuta), 2:7 Bartłomiej Toczaniuk (87 minut), 2:8 Wojciech Bartosik (90 minuta).
Stal: Damian Szarzyński – Marcin Chmielewski, Piotr Pelc ( od 45 min. Tomasz Wawrzyniak), Tomasz Korolik ( od 45 min. Jakub Myśków), Marcin Gulej – Jacek Siwak, Tomasz Siwak, Michał Kuchta, Dariusz Silczak ( od 45 min. Wojciech Bartosik) – Michał Prokopowicz, Bartłomiej Toczaniuk.
Zobacz zdjęcia: