Stal Jasień odniosła drugie zwycięstwo z rzędu. Podopieczni Tomasza Korolika w meczu 7 kolejki zielonogórskiej A klasy pokonali Mirostowiczankę Mirostowice Dolne 2:0. W jasieńskiej bramce świetnie radził sobie Marcin Stankiewicz, który po raz trzeci w sezonie zachował czyste konto.
Dla podopiecznych trenera Tomasza Korolika to drugie zwycięstwo z rzędu, bo wcześniej pokonali oni Orzeł Konin Żagański. Jednak pierwsza połowa nie wskazywała na to, że gracze z Jasienia odniosą tak pewną wygraną w Mirostowicach Dolnych. Gra była raczej wyrównana, a oba zespoły stworzyły sobie po dwie dobre sytuacje bramkowe.
Spotkanie ofensywniej rozpoczęli goście. W 5 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzał głową Dariusza Silczaka obronił bramkarz rywali. W 25 minucie po dobrej akcji Dariusza Silczaka piłka trafiła do Bartłomieja Toczaniuka, a ten uderzył z pierwszej piłki, lecz futbolówka przeleciała tuż obok lewego słupka bramki gospodarzy. W 31 minucie bramkarz Stali popisał się najwyższym kunsztem broniąc instynktownie w sytuacji sam na sam strzał Tomasza Drąga. Zresztą gospodarze tego dnia trafili na świetnie dysponowanego Marcina Stankiewicza, który bronił znakomicie, ratując jasieńską drużynę przed stratą gola. W 33 minucie bardzo groźną akcję przeprowadzili gospodarze. Po dograniu z rzutu rożnego piłka dotarła na 10 metr do Mateusza Markowskiego, który zdecydował się na uderzenie z dystansu, jednak futbolówka minimalnie poszybowała nad poprzeczką.
Więcej emocji na boisku było w drugiej połowie spotkania. Głównie za sprawą Stali, która wreszcie pokazała, że przyjechała do Mirostowic Dolnych z zamiarem zdobycia kompletu punktów. Sygnał do ataku dla jasienian dał Tomasz Siwak, który w 51 minucie uderzył z 15 metrów ponad bramką. W 55 minucie gospodarze mogli wyjść na prowadzenie, ale świetną paradą popisał się Marcin Stankiewicz broniąc uderzenie Tomasza Drąga. Jeszcze bliżej zdobycia gola gospodarze byli w 57 minucie. Wówczas Kacper Sawicki stanął oko w oko z Marcinem Stankiewiczem, ale golkiper Stali odbił jego uderzenie na rzut rożny. Po tej akcji gospodarze wyraźnie opadli z sił, a inicjatywę przejęła Stal. W 61 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę na 10 metrze przejął Dariusz Silczak, uderzył po ziemi, ale trafił tylko w słupek. Dopiero w 68 minucie Stal dopięła swego i wyszła na prowadzenie. Krystian Abramczyk zagrał piłkę do wychodzącego na pozycję Bartłomieja Toczaniuka, który urwał się obrońcom, minął też wychodzącego z bramki Pawła Maćków i z 5 metrów wpakował piłkę do pustej bramki. W 72 minucie Bartłomiej Toczaniuk ponownie stanął przed szansą bramkową i mimo asysty dwóch obrońców zdołał oddać groźny strzał, ale piłka poszybowała nieznacznie obok bramki. Z kolei w 79 minucie wpisać się na listę strzelców mógł Krystian Abramczyk, ale z 11 metrów uderzył prosto w bramkarza. Choć dogodnych sytuacji do zmiany rezultatu nie brakowało to na drugą bramkę trzeba było czekać do 86 minuty. Wojciech Bartosik wykorzystał wówczas błąd obrońców Mirostowiczanki, przejął piłkę i ładnym strzałem pod poprzeczkę ustalił wynik spotkania.
Mecz z Mirostowiczanką był trzecim meczem w obecnym sezonie w którym jasienianie nie stracili gola. Bramkarz Stali czyste konto zachował także w meczach z Błękitnymi Zabłocie i Orłem Konin Żagański. W dużej mierze jest to zasługa naszych obrońców oraz Marcina Stankiewicza, który aspiruje do miana najlepszego bramkarza w lidze. Warto dodać, że w ligowej klasyfikacji według liczby straconych goli Stal zajmuje wysoką 2 pozycję. Lepszym wynikiem pochwalić się mogą jedynie piłkarze Unii Kunice.
Czyste konto w niedzielnym spotkaniu zachował Marcin Stankiewicz (na zdjęciu w zielonym stroju) - bramkarz Stali nie dał się pokonać po raz trzeci w tym sezonie.
MIROSTOWICZANKA MIROSTOWICE DOLNE - STAL JASIEŃ 0:2 (0:0)
Bramki dla Stali: 0:1 Bartłomiej Toczaniuk (68 minuta, asysta Krystian Abramczyk), 0:2 Wojciech Bartosik (86 minuta).
Stal: Marcin Stankiewicz – Mateusz Rechul, Tomasz Korolik, Piotr Pelc ( od 39 min. Jakub Dawid), Marcin Gulej – Michał Prokopowicz, Tomasz Wawrzyniak ( od 46 min. Wojciech Bartosik), Tomasz Siwak, Grzegorz Żurawiński – Bartłomiej Toczaniuk ( od 87 min. Bartłomiej Krawczyk), Dariusz Silczak ( od 65 min. Krystian Abramczyk).
Zobacz zdjęcia: